czwartek, 22 października 2015

Cuda wianki w Sydney

Cześć ludzie!

Jestem w Cairns!!! :)))

Wyłączyłam się wirtualnie na miesiąc, ale powracam do Was z nieco zdekoncentrowaną relacją z Sydney :) Miałam spędzić tam tydzień, a zostałam miesiąc!
Posłuchacie o tym, co się wydarzyło po opuszczeniu Melbourne, dlaczego zostałam tak długo w Sydney, co jest lepsze Melb czy Syd, jak cudowna jest opera, a jak rewelacyjny jest harbour bridge. W pakiecie otrzymacie krótką, acz intensywnie pozytywną relację z nowego miejsca pobytu - australijskie tropiki, czyli północny Queensland.

Miałam z Sydney jechać powoli na północ, ale w końcu z dnia na dzień zmieniłam plany i nagle przyleciałam do raju w Cairns :)

Tu znajdziecie nagranko, dla cierpliwych, którzy wytrzymali do końca przesyłam tropikalnego buziaka ;*

http://mixlr.com/mitrofon/showreel/cud-w-sydney-raj-w-cairns/



Sweet focie z Cairns wrzucę następnym razem, tymczasem popatrzcie na boskie Sydney:

Mój pierwszy widok na zatokę <Magda płacze>










Ibis




Papugi wcinają lunch :)


Chyba najpiękniej położone ZOO na świecie :)







Mój ulubiony eksponat w centrum sztuki nowoczesnej

























Watsons Bay, jedno z moich 50 ulubionych miejsc w Sydney





Ląduję w Cairns!


TO BE CONTINUED...