czwartek, 19 lutego 2015

Pierwszy sen w Australii...

Podobno to, co się przyśni pierwszej nocy w nowym miejscu to się spełni albo to jakiś znak czy coś. Pierwszej nocy nic mi się nie przyśniło, tak jak i przez kolejnych 8 nocy, aż do dziś!

Śniło mi się, że byłam na pogrzebie Jona Bon Jovi.


Pozostawię to bez komentarza, a za najlepszą interpretację będzie nagroda :-)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz