poniedziałek, 16 lutego 2015

Podobno na blogu wieje nudą :D


Dlatego, żeby nie było zaciekawie - specjalnie dla Was trzeci wpis na moim nudziarskim blogu!

No i jak tam jest? Jak Ci się podoba? Widziałaś już kangura? A pająka? Gorąco pewnie co? Ty żyjesz w ogóle? Znalazłaś już mieszkanie i pracę?

Żyję, a tu jest bosko :))) Melbourne mi się tak podoba, że moim ograniczonym słownictwem nie jestem w stanie opisać jak bardzo. Pogoda rzeczywiście jest bardzo zmienna - raz upalne lato, raz idealna wiosna albo odświeżający deszcz - oj jakoś mi to nie przeszkadza :) Nie ma tak jak w Montpellier, że masz niebieskie niebo cały czas, ale wciąż, w przeciwieństwie obecnie do Polski, je masz :) Miasto wygląda niesamowicie z wieżowcami, drzewami i graffiti. Z miast, w których byłam mogę je porównać tylko Chicago, ale Melbourne jest bardziej zielone, bardziej niebieskie, bardziej hippi, bardziej cool, bardziej rowerowe i tu jest, gdzie dobrze zjeść. Knajpy libańskie, greckie, chińskie, włoskie, wietnamskie i tak dalej i tak dalej i tak dalej i tak dalej.






Justa, to dla Ciebie!



W niedzielę było tak gorąco, że pojechaliśmy na plażę, tam gdzie są kolorowe domki! Ciekawa i długa relacja już wkrótce ;)
O szukaniu mieszkania i pracy też wkrótce ;)

Całuję Was i pozdrawiam!




4 komentarze:

  1. Możesz być pewna, że będę tu często zaglądał :-)
    Baw się dobrze i wykorzystaj każda chwilę w tym cudownym kraju :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Artur :) Obiecuję, że postaram się częściej pisać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba wydrukuję sobie to zdjęcie z palmą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Postaw sobie na biurku w pracy :)

    OdpowiedzUsuń